Informacje

  • Wszystkie kilometry: 4825.01 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 10d 21h 51m
  • Prędkość średnia: 17.97 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SylaNaRowerze.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:416.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:13
Średnia prędkość:21.66 km/h
Maksymalna prędkość:41.42 km/h
Maks. tętno maksymalne:189 (94 %)
Maks. tętno średnie:156 (77 %)
Suma kalorii:3768 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:32.01 km i 1h 28m
Więcej statystyk
Czwartek, 31 maja 2012 Kategoria T jak trening

trudne słowo na T

czyli trening nr 2.
Posłusznie trzymałam się wskazówek (w większości przynajmniej ;)) i starałam się utrzymać puls w granicach 150 - 155 HR. Dziś nie sprawiło mi to dużego problemu.
Trochę krótko, ale czasu na więcej nie wystarczyło.
  • DST 44.52km
  • Czas 01:51
  • VAVG 24.06km/h
  • VMAX 41.42km/h
  • HRmax 168 ( 83%)
  • HRavg 148 ( 73%)
  • Kalorie 1022kcal
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 maja 2012

do pracy i różne takie

  • DST 27.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.51km/h
  • VMAX 38.07km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 maja 2012

praca

Skoro już trzeba do tej pracy się wybrać, to najlepiej rowerem :)
  • DST 12.52km
  • Czas 00:37
  • VAVG 20.30km/h
  • VMAX 32.74km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 maja 2012

czwartek

Nic ciekawego. Zwyczajna droga do pracy. Ani śniadania nie zgubiłam (jak ostatnio na środku skrzyżowania), ani nie najechałam na żadnego pieszego, nuuuda.
  • DST 10.94km
  • Czas 00:32
  • VAVG 20.51km/h
  • VMAX 35.11km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2012 Kategoria T jak trening

pierwszy trening

No i stało się. Przyznałam, że fajnie mi się jeździ rowerem, ale pewnie byłoby jeszcze fajniej, gdybym była w tym lepsza.
Dostałam więc wskazówki od mojego guru nad czym mam pracować i jak - potrzebny mi trening wytrzymałościowy. Powiedzmy raz w tygodniu ok. 2 godziny jazdy w strefie tlenowej, na oko ok. 155 HR.

Po co mi trening wytrzymałościowy? Przejeżdżam bez większych problemów 12 godzin - nie samej jazdy wprawdzie, ale więcej nie potrzebuję. Na mecie nie umieram. Za to jeżdżę bardzo wolno i potrzebuję treningu szybkości!

Ale co mi szkodzi? I tak zaplanowałam na dziś trochę pojeździć, to mogę przy okazji zerkać na pulsometr.

Po raz pierwszy pomyślałam, że będzie ciężko po 8 minutach. Już miałam problem, żeby to 155 HR uzyskać i utrzymać. Pewnie byłoby łatwiej, gdybym była wyspana. A ja ostatnio spałam 9 godzin. Nieźle, tylko że to w ciągu dwóch nocy, nie jednej :)
Ale nie po to się szykowałam tyle czasu (bo to wiadomo - skarpetki muszą pasować do stanika, rękawiczki do koszulki etc.), żeby wrócić do domu po kwadransie. Więc ile się dało, starałam się utrzymać tętno. Raz się nawet zapomniałam i pod wiatr, pod górkę, z dupą w górze uzyskałam 188 HR. Szybko się jednak spostrzegłam i uspokoiłam.

Tak już zupełnie przy okazji starałam się utrzymać prawidłową sylwetkę. Proste plecy, pięty w dół, ramiona nisko. Muszę przyznać, że to nawet wygodne, plecy się tak nie męczą :)

Plan zakładał przejechanie obwodnicą Pabianic tak daleko, jak się da. Dało się bardzo nie za daleko, bo okazało się że jeżdżą nią już auta :| Zamkniętym kawałkiem wróciłam pod prąd. Spotkałam po drodze samochód, ale uprzejmie zmienił pas ;)

Pojechałam więc do Pabianic zwykłą drogą, potem do Rzgowa, przez Gadkę Starą wróciłam do Łodzi na Rudę, tutaj kółko wokół Stawu Stefańskiego i Chocianowicką na Retkinię. Już tam byłam tak zmęczona, że odpuściłam trzymanie pulsu. W miarę dobrze jechało mi się na poziomie 144 HR i nie przyspieszałam na siłę.

Szybko i to się zrobiło za ciężkie, zatrzymałam się więc w Żabce, wszamałam batona i wypiłam Powerade. Coś słabo się przyszykowałam, nie wzięłam zupełnie nic do jedzenia i tylko wodę do picia. Nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko...
Stał się cud, trochę sił wróciło i do domu dojechałam już praktycznie z zakładanym pulsem 155. Ale już daaawno nie czułam się tak zyebana jak dziś :|

Czyli jednak bardzo potrzebuję takiego treningu. Wielkie słowo. Takie profesjonalne, do tego wymagające konsekwencji i systematyczności... Nie wiem czy jestem w stanie się do tego zmobilizować ;)

Aaa, miałam jeszcze jedną przygodę. Na Rudzkiej po remontach jeszcze kawałki drogi są zamknięte. Wygodnie jeździ się tam rowerem, nie przeszkadzają auta. Chyba że jakieś wjedzie mimo zakazu. No i jedna furgonetka wjechała. Znów ja pod prąd... Kierowca mnie minął, zmienił znów pas na ten którym ja się poruszałam, po czym teatralnie przydzwonił w szlaban z zakazem wjazdu. Od tyłu nie ma odblasków, o czym i ja się niedawno przekonałam :)
Na jakiś czas odpuszczę sobie chyba jazdę pod prąd, nawet na kontrapas się nie dam zaciągnąć ;)
  • DST 49.92km
  • Czas 02:08
  • VAVG 23.40km/h
  • VMAX 41.23km/h
  • HRmax 188 ( 93%)
  • HRavg 144 ( 71%)
  • Kalorie 1197kcal
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2012

do pracy

Byłoby całkiem fajnie, gdyby moje sandałki tak się nie ślizgały po pedałach :|
Dokonałam szybkiej analizy czy zmienić pedały, czy może kupić nakładki i wyszło mi, że zmienię buty.
  • DST 10.79km
  • Czas 00:34
  • VAVG 19.04km/h
  • VMAX 37.67km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 maja 2012

to chyba było jakieś święto

- w końcu pojechałam do pracy rowerem. Ostatnio coś mi nie wychodzi :|
Pamiętam, że wiało dosyć mocno i mi się ciężko jechało rano. Powrót łatwiejszy, ale wiadomo - z pracy zawsze z górki ;)
  • DST 11.13km
  • Czas 00:33
  • VAVG 20.24km/h
  • VMAX 40.24km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 maja 2012

nad rzeczkę

z Radkiem, obejrzeć miejsce zejścia na wodę na spływ kajakowy. Będzie się działo :D
  • DST 28.19km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 33.93km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 maja 2012

i to też było święto - w dodatku podwójne!

Ja na rowerze, a rower prosto z serwisu. Lśniący i idealny :D

Miałam zamiar napisać tu dłuższą notkę, tylko że mi się odechciało. Dodam za to filmik zupełnie nie w temacie :)

http://youtu.be/Ahg6qcgoay4
  • DST 15.40km
  • Czas 00:43
  • VAVG 21.49km/h
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 maja 2012

Górka Pabianicka od d... strony

Dziś dla urozmaicenia pojechałam obwodnicą Pabianic dalej, zjechałam na Górkę Pabianicką "od tyłu" i tamtędy wróciłam na Retkinię.
Jak na zamkniętą drogę to były tam dzikie tłumy! Chociaż kierowcy też raczej nie spodziewali się rowerzysty :) Dobrze, że mam niezłe światło z tyłu, nikt mnie nie rozjechał. Za to nad przednim muszę jeszcze popracować ;)

Aaa, wcześniej byłam przecież w pracy :) Rano spotkałam znajomą ze spinningu i do centrum udałyśmy się razem. Na indoorze wymiata, ale na prawdziwym rowerze to się ślamazarzyła. Przez to spóźniłam się do pracy jeszcze więcej niż zwykle ;)

A wieczorem zobaczyłyśmy się znów. Nie byłam na spinningu chyba ze 2 miesiące i myślałam, że ducha wyzionę ;) Chyba muszę tam regularnie wracać, inaczej szans na jako-taką kondycję nie widzę.
  • DST 43.45km
  • Czas 02:12
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 36.49km/h
  • HRmax 163 ( 81%)
  • HRavg 139 ( 69%)
  • Kalorie 678kcal
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl