Sobota, 4 czerwca 2011
No i Dobra!
Dziś sobota, więc trzeba się było wybrać na jakąś rowerową przejażdżkę. Chociaż od rana w ogóle nie miałam na to ochoty... W końcu zadzwonił braciszek zniecierpliwiony i z oporami, ale się zapakowałam na rower i pomknęłam w jego stronę. Nie, to nie prawda. Z pomykaniem to niewiele miało wspólnego - raczej z żółwim tempem. Próbowałam go przekonać żeby zrobić krótki wypad, bo ja bez formy... Ale on swoje. Rozruszam się i będzie gites. No i było :D
W końcu sobie przypomniałam po co kupiłam rower. Dokładnie po to, aby robić takie wycieczki jak dziś :D
Na początek Las Łagiewnicki, potem Modrzew, Dobra-Nowiny, Dobra, jakimiś polami do Dobieszkowa, potem Ługi i już powrót przez Borchówkę, Kalonkę i Dąbrowę do Strykowskiej.
/
Tempo spokojne, po drodze sporo wzniesień i zjazdów, więc zmienne. Nawierzchnia zróżnicowana: był i asfalt, i polne drogi, łąki i pola też się znalazły. Dla każdego coś miłego :)
Ważna nauka płynąca z dzisiejszych doświadczeń: na wycieczkę pow. 50 km lepiej nie zapomnieć spodenek kolarskich ;)
W końcu sobie przypomniałam po co kupiłam rower. Dokładnie po to, aby robić takie wycieczki jak dziś :D
Na początek Las Łagiewnicki, potem Modrzew, Dobra-Nowiny, Dobra, jakimiś polami do Dobieszkowa, potem Ługi i już powrót przez Borchówkę, Kalonkę i Dąbrowę do Strykowskiej.
/
Tempo spokojne, po drodze sporo wzniesień i zjazdów, więc zmienne. Nawierzchnia zróżnicowana: był i asfalt, i polne drogi, łąki i pola też się znalazły. Dla każdego coś miłego :)
Ważna nauka płynąca z dzisiejszych doświadczeń: na wycieczkę pow. 50 km lepiej nie zapomnieć spodenek kolarskich ;)
- DST 60.17km
- Czas 03:50
- VAVG 15.70km/h
- VMAX 40.04km/h
- HRmax 182 ( 92%)
- HRavg 130 ( 66%)
- Kalorie 1993kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj