Poniedziałek, 10 października 2011
ktoś jeszcze jeździ w czerwonym płaszczyku z decathlonu?
Szybko do pracy. Jak zawsze obiecałam sobie, że będę o 8, a o 8:45 jeszcze nie wyszłam z domu - wtedy pedałuję najszybciej ;) Nawet deszcz w drodze powrotnej nie zmotywował mnie do szybszej jazdy.
Po drodze odwiedziny w Decathlonie - kupiłam w końcu czerwoną pelerynkę, oglądałam ją z 15 razy i się nie mogłam zdecydować. Aż do dziś. Zmokłam, to szybko podjęłam decyzję :)
Może to i fajne, ale nie opracowałam jeszcze metody, aby ten kawałek na nogi okrywał nogi, a nie powiewał radośnie jak chce. Może ma ktoś jakiś patent?
Po drodze odwiedziny w Decathlonie - kupiłam w końcu czerwoną pelerynkę, oglądałam ją z 15 razy i się nie mogłam zdecydować. Aż do dziś. Zmokłam, to szybko podjęłam decyzję :)
Może to i fajne, ale nie opracowałam jeszcze metody, aby ten kawałek na nogi okrywał nogi, a nie powiewał radośnie jak chce. Może ma ktoś jakiś patent?
- DST 12.43km
- Czas 00:37
- VAVG 20.16km/h
- VMAX 33.01km/h
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj