Piątek, 4 listopada 2011
piątek
Całkiem udany dzień :)
Z pracy co prawda wyszłam koszmarnie późno, ale po paru obrotach korby już wiedziałam, że powrót musi być dłuższy niż to standardowe 5 km. Więc wróciłam moją ulubioną Chocianowicką. Bardzo przyjemnie się tam jedzie późnym wieczorem, gdy praktycznie nie ma aut. Zaatakował mnie tylko jakiś burek, który z mojej perspektywy prawie od ziemi nie odrastał, ale mnie nie dogonił ;)
Z pracy co prawda wyszłam koszmarnie późno, ale po paru obrotach korby już wiedziałam, że powrót musi być dłuższy niż to standardowe 5 km. Więc wróciłam moją ulubioną Chocianowicką. Bardzo przyjemnie się tam jedzie późnym wieczorem, gdy praktycznie nie ma aut. Zaatakował mnie tylko jakiś burek, który z mojej perspektywy prawie od ziemi nie odrastał, ale mnie nie dogonił ;)
- DST 30.80km
- Czas 01:24
- VAVG 22.00km/h
- VMAX 42.00km/h
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj