Niedziela, 1 stycznia 2012
rok 2012 oficjalnie rozpoczęty :)
Pojeździłam po lesie trochę. Dziką radość sprawiało mi przedzieranie się przez wszechobecne błoto :)
- DST 25.74km
- Czas 01:36
- VAVG 16.09km/h
- VMAX 36.44km/h
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
jupi! :D
muszę czekać do kwietnia?
może dałoby się go podciągnąć pod prezent gwiazdkowy?
SylaNaRowerze -
21:08 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
Ja już mam pomysł na prezent dla Ciebie;)
lszym -
20:38 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj
lszym, dziękuję Ci ogromnie za życzenia :) Jeśli tylko będziesz u mnie regularnie gościł, to okazji do uśmiechu i motywacji do jazdy nie braknie :)
Dla Ciebie również dobrego rowerowego i nie tylko roku, częstych i tylko miłych spotkań z Ewką i Kinią ;)
P.S. Będziemy musieli jakoś uczcić te wspólne urodziny ;)
wszyscy: Kochani, tak mi się sentymentalnie zrobiło :) Dziękuję Wam, że tu zaglądacie, zostawiacie miłe słowo i motywujecie do ruszenia się z kanapy :)
WSZYSTKIM WAM zaglądającym tu regularnie albo sporadycznie życzę pomyślnego roku. Obyśmy za 12 miesięcy mogli powiedzieć: jaki to był fajny rok :)
Tymoteuszka: a propos błotka - ze zdziwieniem stwierdzam, że włosy znów mam miękkie i błyszczące, wystarczy je umyć ;) Tak więc polecam eksplorowanie nowych terenów, także błotnistych! A zima rozpieszcza nas pogodą, nic tylko korzystać!
SylaNaRowerze -
15:28 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Niech to będzie lepsze 12 rowerowych (i nie tylko) miesięcy niż w poprzednim roku, który na bs zaczął się dla nad obojga w kwietniu ! Szerokości, przyczepności, radości z wykręcanych kilometrów, miłego towarzystwa do wspólnych wyjazdów, i wielu innych rzeczy, którzy życzysz sobie sama.
PS. Zapomniałem o uśmiechu, niech zawsze będzie tak szczery i tak piękny jak na fotkach:)
lszym -
14:02 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Już po Sylwestra, nie muszę bosko wyglądać, więc darowałam sobie maseczki (zresztą i bez nich świetnie wyglądam :P).
Tylko po wyjeździe na asfalt błotko z opon znalazło się na moich włosach. Nie polecam, zrobiły się od tego takie sztywne i mało lśniące ;)
SylaNaRowerze -
12:32 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Czyżby Syla zażyła błotnistej kąpieli z tej okazji?
Tymoteuszka -
09:58 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj
Było super, to fakt :)
Czasem warto zrobić krótką przerwę w rowerowaniu, żeby później z pełną mocą poczuć, jaką to daje frajdę!
bart jak trzymać? Ja się dopiero rozkręcam! Jeszcze nie będziesz mnie mógł dogonić ;)
SylaNaRowerze -
20:15 niedziela, 1 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj