Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 248.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 14:53 |
Średnia prędkość: | 16.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.57 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (99 %) |
Maks. tętno średnie: | 153 (78 %) |
Suma kalorii: | 7082 kcal |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 31.08 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Piątek, 29 lipca 2011
Kategoria masakrycznie
Oszukać przeznaczenie w moim wykonaniu
cz. I Dojazd do pasażu Schillera ulicą Piotrkowską (od placu Niepodległości)
występują:
Sylwia
Viper
pasażer srebrnej Toyoty
Srebrna Toyota
kierowca czarnej taksówki
czarna taksówka
granatowa furgonetka
duży pan konwojent ubrany na czarno
kierowca zielonego Daewoo
zielone Daewoo
i inni.
Sylwia postanowiła dziś wziąć udział w masie krytycznej. Pogoda dopisała, poza tym z okazji rocznicy nadania praw miejskich uczestnikom masy miały być rozdane prezenty - ręcznie zdobione dzwonki rowerowe.
Przed masą jeszcze jedna sprawa do załatwienia. Jak zwykle Sylwia guzdrała się i guzdrała, w skutek czego wyjechała za późno i musiała mocno się spieszyć aby zdążyć na czas. Towarzyszył jej wierny przyjaciel Viper, z którym zjedli już pół beczki soli.
Przejeżdżali właśnie po prawej stronie sznureczka samochodów czekających na czerwonym świetle. Wtem niespodziewanie znaleźli się obok srebrnej Toyoty, której pasażer otworzył zamaszyście drzwi próbując zwalić Sylwię z Vipera, a Vipera z kół. Ale nie z nimi takie numery! Uciekli szybko z miejsca zagrożenia przesuwając się bliżej sygnalizatora. Viper wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku, a Sylwia będzie miała na nodze kolejne dwa olbrzymie siniaki do swojej kolekcji.
Oboje pamiętali, że dziś się spieszą. Pędzili więc ku al. Piłsudskiego, a niebezpieczeństwo czaiło się z każdej strony! I przypomniało o sobie pod postacią czarnej taksówki. Jej kierowca w okolicach kina Charlie postanowił zakręcić i wjechać na parking po przeciwnej stronie ulicy. Dokładnie po tej stronie, którą poruszali się druhowie Sylwia i Viper. Taksówka i jej kierowca w szybkim tempie dokonali manewru zawracania próbując skosić Sylwię i Vipera. Ale nasi bohaterowie i tym razem uszli cało! Docisnęli i pomknęli ku al. Piłsudskiego, choć bliskie spotkanie było blisko...
A tam już czeka kolejna zasadzka! Zza granatowej furgonetki żwawym krokiem wyszedł duży pan konwojent ubrany na czarno. Prosto pod koła Vipera! Ale Sylwia i Viper nie stracili zimnej krwi i ominęli pana konwojenta z prawej strony. Z prawej, aby nie dać się samochodom polującym na nich z lewej, oraz panu konwojentowi ciągle zmierzającemu ku przeciwnej stronie ulicy. I właśnie wtedy na Sylwię i Vipera zapolowali zielone Daewoo i jego kierowca chcący tyłem wyjechać z parkingu na ulicę. Nasi bohaterowie znaleźli się w potrzasku! Z lewej pan konwojent, z prawej zielone Daewoo zbliżające się nieuchronnie... A jednak nie nieuchronnie! Uff, niech żyje zaglądanie we wsteczne lusterko i refleks przy hamowaniu!
Uff, niech żyją Sylwia i Viper, przynajmniej jeszcze trochę.
cz. II Masa krytyczna
występują
Sylwia
Viper
masa rowerów i rowerzystów
masa kretynów na rowerach
Ach, nawet nie chce mi się pisać. Masa, jak wiadomo, porusza się z prędkością ok 10 km/h. Ale nie wszyscy umieją się dostosować do takiego tempa. Tym bardziej trudno im zrozumieć konieczność jazdy jednym pasem. Wydaje im się, że są bardzo sprytni wyprzedzając kawał peletonu drugim pasem, a potem gdy z naprzeciwka nadjeżdża samochód wpychają się innym przed koła. Albo gdy tylko zrobi się luka grzeją ile sił w nogach, a potem ostro hamują nie bacząc, czy ktoś nie grzał za nimi... Taki jeden wyrostek grzał, nie zdążył wyhamować, wjechał komuś w koło i spowodował domino. Zaatakowani zostali również Sylwia i Viper. Dzielnie utrzymali się w pionie, choć nie uniknęli zwalenia z roweru kolejnych rowerzystów :(
Niebiescy zachowywali się jakby ich nie było. A na pewno było ich zbyt niewielu. Dzisiejsza masa to 795 osób, więc peleton naprawdę dłuuugi. Do tego wakacje, piękna pogoda i naprawdę wielu dzieciaków, którzy chcieli poszpanować jak szybko potrafią jeździć i jakie umieją sztuczki wykonywać na swoich bajkach.
Dziś w masie czułam się mniej bezpiecznie niż na Piotrkowskiej czy jakiejkolwiek innej ulicy. Jaki ruch wykona samochód przynajmniej mogę się domyśleć, ale rowerzyści są nieobliczalni. W połowie odłączyłam się i wróciłam do domu.
Na kolejnej masie będę niebieska, albo nie będzie mnie wcale.
P.S. Dzwonków nie wystarczyło dla wszystkich. Dla Vipera też nie wystarczyło, ale on już ma swój :) I ten mu nawet bardziej pasuje :)
http://bebzol.com/pl/Oszukac-przeznaczenie-.13390.html
występują:
Sylwia
Viper
pasażer srebrnej Toyoty
Srebrna Toyota
kierowca czarnej taksówki
czarna taksówka
granatowa furgonetka
duży pan konwojent ubrany na czarno
kierowca zielonego Daewoo
zielone Daewoo
i inni.
Sylwia postanowiła dziś wziąć udział w masie krytycznej. Pogoda dopisała, poza tym z okazji rocznicy nadania praw miejskich uczestnikom masy miały być rozdane prezenty - ręcznie zdobione dzwonki rowerowe.
Przed masą jeszcze jedna sprawa do załatwienia. Jak zwykle Sylwia guzdrała się i guzdrała, w skutek czego wyjechała za późno i musiała mocno się spieszyć aby zdążyć na czas. Towarzyszył jej wierny przyjaciel Viper, z którym zjedli już pół beczki soli.
Przejeżdżali właśnie po prawej stronie sznureczka samochodów czekających na czerwonym świetle. Wtem niespodziewanie znaleźli się obok srebrnej Toyoty, której pasażer otworzył zamaszyście drzwi próbując zwalić Sylwię z Vipera, a Vipera z kół. Ale nie z nimi takie numery! Uciekli szybko z miejsca zagrożenia przesuwając się bliżej sygnalizatora. Viper wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku, a Sylwia będzie miała na nodze kolejne dwa olbrzymie siniaki do swojej kolekcji.
Oboje pamiętali, że dziś się spieszą. Pędzili więc ku al. Piłsudskiego, a niebezpieczeństwo czaiło się z każdej strony! I przypomniało o sobie pod postacią czarnej taksówki. Jej kierowca w okolicach kina Charlie postanowił zakręcić i wjechać na parking po przeciwnej stronie ulicy. Dokładnie po tej stronie, którą poruszali się druhowie Sylwia i Viper. Taksówka i jej kierowca w szybkim tempie dokonali manewru zawracania próbując skosić Sylwię i Vipera. Ale nasi bohaterowie i tym razem uszli cało! Docisnęli i pomknęli ku al. Piłsudskiego, choć bliskie spotkanie było blisko...
A tam już czeka kolejna zasadzka! Zza granatowej furgonetki żwawym krokiem wyszedł duży pan konwojent ubrany na czarno. Prosto pod koła Vipera! Ale Sylwia i Viper nie stracili zimnej krwi i ominęli pana konwojenta z prawej strony. Z prawej, aby nie dać się samochodom polującym na nich z lewej, oraz panu konwojentowi ciągle zmierzającemu ku przeciwnej stronie ulicy. I właśnie wtedy na Sylwię i Vipera zapolowali zielone Daewoo i jego kierowca chcący tyłem wyjechać z parkingu na ulicę. Nasi bohaterowie znaleźli się w potrzasku! Z lewej pan konwojent, z prawej zielone Daewoo zbliżające się nieuchronnie... A jednak nie nieuchronnie! Uff, niech żyje zaglądanie we wsteczne lusterko i refleks przy hamowaniu!
Uff, niech żyją Sylwia i Viper, przynajmniej jeszcze trochę.
cz. II Masa krytyczna
występują
Sylwia
Viper
masa rowerów i rowerzystów
masa kretynów na rowerach
Ach, nawet nie chce mi się pisać. Masa, jak wiadomo, porusza się z prędkością ok 10 km/h. Ale nie wszyscy umieją się dostosować do takiego tempa. Tym bardziej trudno im zrozumieć konieczność jazdy jednym pasem. Wydaje im się, że są bardzo sprytni wyprzedzając kawał peletonu drugim pasem, a potem gdy z naprzeciwka nadjeżdża samochód wpychają się innym przed koła. Albo gdy tylko zrobi się luka grzeją ile sił w nogach, a potem ostro hamują nie bacząc, czy ktoś nie grzał za nimi... Taki jeden wyrostek grzał, nie zdążył wyhamować, wjechał komuś w koło i spowodował domino. Zaatakowani zostali również Sylwia i Viper. Dzielnie utrzymali się w pionie, choć nie uniknęli zwalenia z roweru kolejnych rowerzystów :(
Niebiescy zachowywali się jakby ich nie było. A na pewno było ich zbyt niewielu. Dzisiejsza masa to 795 osób, więc peleton naprawdę dłuuugi. Do tego wakacje, piękna pogoda i naprawdę wielu dzieciaków, którzy chcieli poszpanować jak szybko potrafią jeździć i jakie umieją sztuczki wykonywać na swoich bajkach.
Dziś w masie czułam się mniej bezpiecznie niż na Piotrkowskiej czy jakiejkolwiek innej ulicy. Jaki ruch wykona samochód przynajmniej mogę się domyśleć, ale rowerzyści są nieobliczalni. W połowie odłączyłam się i wróciłam do domu.
Na kolejnej masie będę niebieska, albo nie będzie mnie wcale.
P.S. Dzwonków nie wystarczyło dla wszystkich. Dla Vipera też nie wystarczyło, ale on już ma swój :) I ten mu nawet bardziej pasuje :)
http://bebzol.com/pl/Oszukac-przeznaczenie-.13390.html
- DST 23.40km
- Czas 01:47
- VAVG 13.12km/h
- VMAX 34.57km/h
- HRmax 194 ( 96%)
- HRavg 124 ( 61%)
- Kalorie 832kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 lipca 2011
wieczorna rundka po mieście
Włókniarzy, Łagiewnicka, Zachodnia, Drewnowska, Włókniarzy
- DST 30.01km
- Czas 01:56
- VAVG 15.52km/h
- VMAX 30.47km/h
- HRmax 177 ( 88%)
- HRavg 131 ( 65%)
- Kalorie 964kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 lipca 2011
po zdrowie na Zdowie
Udało mi się trafić na ładną pogodę! :D
Wycieczka spacerowa, tempo wolniutkie, umożliwiające swobodną rozmowę.
Wycieczka spacerowa, tempo wolniutkie, umożliwiające swobodną rozmowę.
- DST 27.65km
- Czas 01:44
- VAVG 15.95km/h
- VMAX 29.49km/h
- HRmax 169 ( 84%)
- HRavg 122 ( 60%)
- Kalorie 655kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 lipca 2011
nie ma to jak dobra rybka :)
i taką właśnie podają w Osadzie Rybackiej w Sereczynie. Rzut beretem od Łodzi - najkrótszą trasą jakieś 9 km od Portu. Polecam gorąco!
Osada wygląda tak:
Najedzona pojeździłam troszkę po przepięknych lasach i sielskich wsiach.
Przez Prawdę, trochę okrężną drogą do Czyżemina, potem już powrót przez Zofiówkę, Radzynki, Rzgów, Starą Gadkę i koło Stawów Stefańskiego w stronę domu.
Po to tylko, żeby się doubrać i popędzić na Koniec Nocy w Kinematografie :D
Osada wygląda tak:
osada rybacka w Sereczynie© SylaNaRowerze1
widok z molo© SylaNaRowerze1
w takim miejscu przyjemnie szamie się pstrągi :)© SylaNaRowerze1
Żubr w trawie puszczy (prawie)© SylaNaRowerze1
Najedzona pojeździłam troszkę po przepięknych lasach i sielskich wsiach.
sielska anielska wieś polska© SylaNaRowerze1
Przez Prawdę, trochę okrężną drogą do Czyżemina, potem już powrót przez Zofiówkę, Radzynki, Rzgów, Starą Gadkę i koło Stawów Stefańskiego w stronę domu.
Po to tylko, żeby się doubrać i popędzić na Koniec Nocy w Kinematografie :D
- DST 62.59km
- Czas 03:27
- VAVG 18.14km/h
- VMAX 30.08km/h
- HRmax 195 ( 99%)
- HRavg 153 ( 78%)
- Kalorie 2131kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 lipca 2011
Kto jest największą fajtłapą?
Tak, ja.
Ale za to mam bardzo sprawne hamulce.
Ale za to mam bardzo sprawne hamulce.
- DST 45.19km
- Czas 02:34
- VAVG 17.61km/h
- VMAX 33.99km/h
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 135 ( 68%)
- Kalorie 1392kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 lipca 2011
Człowiek z kulą w głowie.
Bazyl konkretnie. Na dzisiejszej Polówce na Zdrowiu.
Dobrze, że jutro na Julianowie, to będzie ciut więcej kaemów :)
Powrót w całkiem dobrym tempie, ale drogi już puste, a i światła powyłączane.
P.S. Film dobry, polecam :D
Dobrze, że jutro na Julianowie, to będzie ciut więcej kaemów :)
Powrót w całkiem dobrym tempie, ale drogi już puste, a i światła powyłączane.
P.S. Film dobry, polecam :D
- DST 20.19km
- Czas 01:02
- VAVG 19.54km/h
- VMAX 31.45km/h
- HRmax 165 ( 84%)
- HRavg 128 ( 65%)
- Kalorie 544kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 lipca 2011
jeździłam ;)
nie za długo, powolutku, ale i tak było miło :)
- DST 28.96km
- Czas 01:46
- VAVG 16.39km/h
- VMAX 34.18km/h
- HRmax 164 ( 83%)
- HRavg 116 ( 59%)
- Kalorie 564kcal
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 lipca 2011
ale namachałam tych kilometów...
aż wstyd pisać :/
- DST 10.69km
- Czas 00:37
- VAVG 17.34km/h
- VMAX 29.89km/h
- Sprzęt Viper
- Aktywność Jazda na rowerze